Islandia należy do grupy najdroższych krajów świata i wydamy tu średnio ok. 100zł za nocleg w hostelu. Niestety, tak wysoka cena rzadko przekłada się na równie wysoki standard. Otrzymujemy w zamian zwyczajne miejsce w dormie, wraz z grupką innych ludzi, najczęściej jeszcze musimy zadbać o własną pościel. Jeśli marzy nam się odrobina luksusu, odnajdziemy go najprędzej w stolicy. Mój cały pobyt w Reykjaviku spędziłam w hostelu Kex i z czystym sumieniem mogę polecić to miejsce nie tylko jako dobrą noclegownię, ale i swoistą atrakcję turystyczną. Rewelacyjna lokalizacja, wystrój i organizacja hostelu przypadną do gustu najwybredniejszym.

 

 

Islandzki „hostel dla podróżników-hipsterów”

Kex jest znany przede wszystkim ze swojej opinii hostelu dla hipsterów. Niewątpliwie, spotkamy tam wielu brodatych ichmościów w okularach z czarnymi oprawkami, ale nie tylko ich. Taka renoma wynika prawdopodobnie z oryginalnego, niekiedy „vintage” wystroju hostelu, jak i bogatej oferty kulturowej. Bowiem Kex to nie tylko budynek z miejscami noclegowymi, ale także bar, restauracja, bufet śniadaniowy, fryzjer, siłownia, galeria sztuki oraz strefa licznych koncertów i happeningów. Do tak zwanej „przestrzeni wspólnej” ulokowanej na parterze obok recepcji, mają wstęp również ludzie z zewnątrz, nienocujący w hostelu. Tym sposobem wszelkie występy mają szansę na większe zainteresowanie zarówno ze strony mieszkańców Reykjaviku, jak i odwiedzających miasto turystów. Np. w czasie mojego pobytu odbył się akurat koncert jazzowy. Tydzień wcześniej zorganizowano całodniowy koncert 12 islandzkich artystów (w tym np. Sóley), na który wstęp był darmowy! Strasznie żałowałam, że zabrakło zaledwie kilku dni, bym mogła uczestniczyć w takim wydarzeniu. Niemniej, darmowe występy mają tam miejsce średnio co tydzień, zatem istnieje ogromna szansa, że traficie na jakiś podczas swojej wizyty.

 

Lokalizacja, ceny, rezerwacja miejsc w hostelu Kex

„Kex” oznacza w języku islandzkim „ciastko”. Nazwa hostelu wiąże się z historią jego budynku, w którym dawniej mieściła się fabryka ciastek. Lokalizacja okaże się bardzo korzystna dla każdego potencjalnego turysty odwiedzającego Reykjavik – w ścisłym centrum, przy ulicy Skúlagata, tuż nad nabrzeżem, skąd rozciąga się malowniczy widok na masyw góry Esja. Stąd blisko już do głównych atrakcji turystycznych stolicy – kościoła Hallgrímskirkja, forum muzycznego Harpa czy ulicy Skólavörðustígur otoczonej znanymi restauracjami i drogimi sklepami. Hostel może ugościć ok. 160 osób, jednak mimo tak ogromnej liczby miejsc noclegowych, nadal trudno znaleźć coś wolnego w sezonie letnim. Należy więc dokonać rezerwacji z dużym wyprzedzeniem – przynajmniej półtora miesiąca przed przyjazdem. Tym bardziej, jeśli chcemy zaoszczędzić trochę pieniędzy i mieć pewność, że nie będziemy musieli przenosić się codziennie z jednego pokoju do drugiego. Miejsca można rezerwować już pół roku z wyprzedzeniem. Najtańszy nocleg kosztuje ok. 70zł w sezonie letnim w pokoju 16-osobowym. Średnio jednak trzeba liczyć 130zł za miejsce w dormie dla 6 osób. Rezerwacji można dokonać bezpośrednio przez oficjalną stronę hostelu lub poprzez serwisy pośredniczące jak Hostel World czy Hostel Bookers. Obiektywnie doradzam, by zaglądać na takie strony, ponieważ mają przyznawaną pulę miejsc noclegowych, które czasem rozchodzą się wolniej, niż te sprzedawane z pierwszej ręki przez hostel. Gdy szukałam pokoju w Reykjaviku, strona internetowa Kexu głosiła, że brak w nim już wolnych miejsc. Jednak dzięki Hostel World zarezerwowałam noclegi dla 2 osób na 4 dni w tymże  właśnie hostelu.

 

Wyżywienie oferowane przez hostel i kuchnie wspólne

Na miejscu w hostelu można wykupić śniadania w formie stołu szwedzkiego. Nie jest to tania inwestycja, bo aż 1450 koron (prawie 40zł). Z drugiej jednak strony obsługa oferuje naprawdę bogaty wybór świeżego, jeszcze ciepłego pieczywa, wędlin, warzyw, dżemów, lokalnych serów i napojów. Oprócz tego można spróbować owsiankę z kilkoma typami suszonych owoców lub płatki z mlekiem. Ze względu na chłodny klimat Islandii, owoce są kosztownym artykułem, najczęściej importowanym spoza kraju. Na śniadaniach w Kexie uświadczymy jednak świeże owoce, specjalnie pokrojone w drobne kawałki i podawane w małych, szklanych słoiczkach. Wszystkie serwowane produkty są ekologiczne i większość z nich pochodzi z miejscowych upraw lub od lokalnych hodowców. Kolejną zaletą wykupienia takiego śniadania, jest, jak to zawsze w przypadku stołu szwedzkiego, zasada „jesz, ile chcesz”. Dodatkowo na Islandii nikt nie patrzy nikomu na ręce, więc jeśli masz ochotę zrobić sobie kanapkę na wynos, nie ma w tym żadnego problemu. Jeśli idzie o dostępność innych posiłków, Kex nie zapewnia możliwości wykupienia  regularnie serwowanych obiadów i kolacji. Niemniej, w tej samej sali co bufet śniadaniowy, ulokowano bar, w którym można każdorazowo kupić ciepłe danie. Chcąc jednak zaoszczędzić trochę pieniędzy podczas pobytu w Reykjaviku, najlepiej przygotowywać posiłki na własną rękę. Wspólne kuchnie wygospodarowane w hostelu są naprawdę przestrzenne i dobrze wyposażone. Ponadto znajdziemy tam półki na suchy prowiant pozostawiany przez wyjeżdżających gości, z którego może skorzystać każdy, kiedy tylko zechce. Nie należy więc martwić się o przyprawy czy olej, ponieważ to zapewni hostel. Oprócz standardowych patelń, garnków, naczyń i sztućców, na wyposażeniu znajdziemy również tostery i opiekacze. Jeśli więc pozazdrościmy osobom, które zaopatrują się w posiłki w Kexie, to wystarczy odrobina chęci i wyobraźni, a samodzielnie też stworzymy coś smacznego i urozmaiconego.

Osoby zainteresowane tematyką hosteli na Islandii (nie tylko w Reykjaviku) zachęcam do przeczytania mojego artykułu napisanego dla serwisu Okrążyć świat.