Sprawdź, co warto zobaczyć na Majorce. Piękne i mniej turystyczne atrakcje wschodniej Majorki jak Arta i Capdepera, ale i klasyki takie, jak Formentor.
Planując podróż, największy nacisk kładę na to, by spędzić trochę czasu pośród przyrody. Z tego względu moje ulubione kierunki to zazwyczaj północ Europy lub góry. Jednak gdy pojawiła się w tym roku możliwość wyjazdu na Majorkę i gdy zrobiłam wstępne rozeznanie w miejscowych atrakcjach, uznałam, że nie mogę przegapić takiej okazji. Niestety Majorka kojarzyła mi się dotychczas z imprezowaniem i plażowaniem, ale wyspa ma zdecydowanie więcej do zaoferowania. Niewątpliwie wielkim atutem jest krystalicznie czysta woda i piękne plaże, jednak na miejscu znajdziemy również góry, wąwozy, jaskinie, pięknie położone latarnie morskie, winnice i urocze miasteczka. Zobacz, jakie mniej turystyczne atrakcje na Majorce miałam okazję zobaczyć podczas mojego wyjazdu pod koniec września.
CALA FALCÓ I COVA DES COLOMS
Na miejscu spędziłam zaledwie 4 dni i to zdecydowanie za mało, by zwiedzić wszystkie miejsca, które wzbudziły moje zainteresowanie. Ponieważ nasz hotel był położony na wschodnim wybrzeżu Majorki, skupiliśmy się na odkrywaniu tej okolicy.
Plaża Cala Falcó i pobliska jaskinia Cova des Coloms znajdują się ok. 30 min jazdy samochodem od miejsca, w którym był położony nasz hotel (okolice miejscowości Canyamel). Po dojechaniu do miejscowości Romantica, pozostawiliśmy samochód na parkingu przy plaży Cala Romantica i ruszyliśmy stamtąd na 30-minutowy spacer w kierunku plaży Cala Falcó. Nie brzmi to, jak ciężka wyprawa, ale w ostrym słońcu i na otwartej przestrzeni chodzi się dużo trudniej, niż po górach czy lasach 😉 Do tego trasa wiedzie przez dość jałowy, wysuszony teren, gdzie leży dużo kamieni i małych skałek. Jeśli nie weźmiecie butów o twardej podeszwie, nawet tak krótkie przejście będzie trochę bolesne. Na szczęście na końcu trasy ten trud wynagrodzi Wam widok przepięknej plaży Cala Facó z prześliczną, krystalicznie czystą wodą.
Tutejsze skały kryją w swoim wnętrzu jaskinię Cova des Coloms, którą można zwiedzić z przewodnikiem w ramach zorganizowanej wycieczki. By dotrzeć do jaskini, trzeba najpierw przepłynąć ok. 300 metrów wzdłuż skał, a przy wejściu – zanurkować odrobinę pod wodą. Dodatkowo należy zaopatrzyć się w odpowiednie kombinezony i buty, bo przy wejściu do jaskini można trafić na meduzy. Cała taka wyprawa od plaży Cala Romantica wraz ze zwiedzaniem jaskini i z powrotem zajmuje ok. 3 godziny. Niewątpliwie tego typu aktywność można zaliczyć do ciekawych i nadal mało turystycznych atrakcji na Majorce. Cala Romantica jest pokryta gąszczem parasolek i leżaków, a w wodzie przy plaży ciężko o swobodę w pływaniu. Jednak Cala Falcó, dzięki temu, że jest odrobinę trudniej dostępna, gwarantuje mnóstwo przestrzeni na plaży i w wodzie.
Na wyprawę do jaskini Cova des Coloms możecie wybrać się wraz z agencją All They Want.
ARTÀ
Artà to kolejna propozycja mniej turystycznej atrakcji wartej zobaczenia na wschodniej Majorce. Ta przepiękna miejscowość, położona ok. 15 minut jazdy od Canyamel, gdzie nocowaliśmy, i ok. 60 km od Palmy, zachwyca architekturą, piękną lokalizacją na wzgórzu i cudownym małomiasteczkowym klimatem. Warto wybrać się tam szlakiem wiodącym do tzw. wzgórza Kalwarii, zobaczyć tutejsze sanktuarium San Salvador, podziwiając jednocześnie panoramę miasteczka rozpościerającą się ze wzgórza. Warto pospacerować po Arcie, zgubić się wśród jej wąskich uliczek, spróbować lokalnej kuchni w napotkanych restauracjach i poobserwować mieszkańców spieszących na mszę lub odpoczywających przy kawiarnianych stolikach. Przy okazji wizyty w miasteczku można wyruszyć również na północ do Naturalnego Parku Llevant, by podziwiać lokalną przyrodę i zabytki historyczne.
CAP DE FORMENTOR
Ta atrakcja Majorki należy do na pewno bardziej turystycznych, niż dwie poprzednie. Choć w porównaniu z Palmą i plażami w jej okolicy, klif Cap de Formentor jest dużo mniej zatłoczony. Jeśli wyruszacie na północ lub na wschód Majorki, zdecydowanie polecam krótką wycieczkę w tę okolicę. Cap de Fortmento to miejsce, gdzie pasmo gór Serra de Tramuntana spotyka się z Morzem Śródziemnym. To także wysunięty najbardziej na północ punkt na Majorce. Niesamowite formacje skalne w tym miejscu, ukształtowane przez wiatr i wodę, naprawdę wprowadzają w osłupienie. Jest pięknie i dramatycznie.
My wybraliśmy się na Cap de Formentor na wschód słońca. Oznaczało to ok. 1,5-godzinną wyprawę samochodem spod naszego hotelu w okolicach Canyamel. Na miejscu oczywiście największą atrakcją jest latarnia morska, ale równie ogromne wrażenie robi cała trasa wiodąca serpentynami od Port de Pollenca. Cieszyłam się z wyboru przejazdu o wschodzie słońca, gdy zobaczyłam, jak ostrymi zakrętami jest upstrzony ostatni odcinek drogi. O tej porze na drodze jest nadal mały ruch i tym samym większe bezpieczeństwo na wirażach. Naprawdę w tym miejscu widoczność jest bardzo mała i nie można ryzykować ze ścinaniem zakrętów czy rozwijaniem wysokich prędkości.
Dodatkowo polecam zajrzeć na jeden z najsłynniejszych punktów widokowych na trasie – Mirador des Colomer. Rozpościera się stąd przepiękny widok na Cap de Formentor, pobliską drogę i te dramatyczne formacje skalne, zatapiające się w morzu. To chyba miejsce, które przede wszystkim polecam na zdjęcia o wschodzie słońca. W okolicy spotkacie również wiele kóz 😉 W pobliżu znajdują się także przepiękne plaże, m.in. Cala Figuera. Jeśli miałabym wybrać najfajniejszą atrakcję, spośród wszystkich, które zobaczyliśmy na Majorce, to Cap de Formentor zdecydowanie zająłby pierwsze miejsce. Może to magia światła o wschodzie słońca, a może moje zamiłowanie do takiego kunsztu Matki Natury 😉
CALA AGULLA
Mam wrażenie, że jakakolwiek plaża, którą wybralibyśmy na Majorce, zasługiwałaby na godne miejsce w rankingu atrakcji wyspy. Nie zamierzaliśmy jednak skupiać się wyłącznie na plażowaniu i oprócz wspomnianej wcześniej plaży Cala Falcó, zawitaliśmy jeszcze tylko na plażę Cala Agulla. Tym razem dla urozmaicenia wybraliśmy plażę piaskową. Dojechaliśmy na miejsce w ramach kolejnej wyprawy o wschodzie słońca i naprawdę spektakl świateł o tej porze dnia nas nie zawiódł. To również moment, kiedy na plaży jest jeszcze bardzo mało osób. Można dzięki temu złapać kilka fajnych ujęć, a dodatkowo spędzić przemiły czas z dala od zgiełku. Cala Agulla znajduje się ok. 15 minut jazdy samochodem od hotelu, w którym nocowaliśmy w okolicach Canyamel.
Parking przy plaży jest płatny. Gdy przyjechaliśmy na wschód słońca, nikt jeszcze o tej porze nie sprzedawał tam biletów. Ale akurat podczas naszego wyjazdu ok. 8:30 pojawiła się pani i skasowała nas na 5 EUR 😉
CAPDEPERA
Kolejna urocza miejscowość położona na wzgórzu, w niewielkiej odległości od naszego hotelu koło Canyamel (ok. 10 min jazdy samochodem). Główną atrakcją w Capdepera jest zamek Castell de Capdepera, wzniesiony w XIV w. na samym szczycie wzgórza, wokół którego wybudowano miasteczko. Rozpościera się stamtąd przepiękny widok na pobliską okolicę. Ponadto, tak, jak w przypadku Artà, polecam pospacerować wśród plątaniny tutejszych wąskich uliczek, by odkryć tę małomiasteczkową magię. Na miejscu znajdziecie sporo restauracji, wszystkie świetnie oznaczone na mapach informacyjnych w wielu punktach w miejscowości.
FAR DE CAPDEPERA
Jeszcze jedna latarnia na mojej liście mniej turystycznych atrakcji wschodniej Majorki. Również położona na klifie, którego widok budzi jednocześnie respekt i zachwyt. Do latarni morskiej Far de Capdepera wybraliśmy się na zachód słońca i była to świetna decyzja, bo światło o tej porze dodaje jeszcze więcej uroku. Okolice latarni to przede wszystkim świetny punkt widokowy na morze i wybrzeże. Tutaj również prowadzi wijąca się droga, pełna ostrych wiraży, ale ten odcinek z serpentynami jest zdecydowanie krótszy, niż ten wiodący do latarni na Cap de Formentor. Droga jest trochę węższa, więc należy zachować ostrożność, nie przesadzać z prędkością i ustępować pierwszeństwa przy wymijaniu, zjeżdżając na pobocze. Parking nie jest płatny i w rzeczywistości parkujemy z boku drogi. Dojazd z hotelu w okolicy Canyamel zajmuje ok. 20 min. W połowie drogi znajduje się wspomniana wcześniej miejscowość Capdepera – warto połączyć wizytę w obydwu miejscach tego samego dnia.
NOCLEG NA MAJORCE
Na Majorce nocowaliśmy we wschodniej części wyspy, w pięciogwiazdkowym resorcie Park Hyatt Mallorca. Hotel jest położony na zboczu wzgórza, w dolinie otoczonej naturalnym pięknem. Rozpościera się stąd widok na Canyamel i na wzgórza. Hotel został wybudowany na styl majorkańskiej wioski, a apartamenty dla gości są dostępne na terenie licznych willi. Na miejscu do dyspozycji gości udostępniono 4 baseny otwarte (w tym również brodziki dla dzieci), a chętni za dodatkową opłatą mogą również skorzystać z oferty SPA. W cenie pobytu można jeszcze udać się na teren kompleksu sportowego Cap Vermell Country Club, gdzie znajduje się siłownia, kryty basen i gdzie można skorzystać z oferty zajęć fitness i jogi.
Nasz apartmanet był bardzo przestronny i nowoczesny. Mogliśmy korzystać z takich udogodnień jak ekspres do kawy, klimatyzacja, czy podświetlane lustro w łazience z wbudowanym telewizorem (pierwszy raz widziałam to na żywo). Generalnie największym atutem hotelu jest jego położenie z dala od wszelkiego zgiełku i blisko natury, co umożliwia prawdziwy wypoczynek. Dodatkowo wymieniłabym bardzo uprzejmą obsługę i genialne jedzenie – zarówno w ramach śniadaniowego bufetu, jak i kolacji dostępnych w restauracjach Balearic, Tapas Bar i Asia (pierwsze dwie serwują dania kuchni hiszpańskiej, a ostatnia – dania kuchni azjatyckiej).
WYPOŻYCZANIE SAMOCHODU NA MAJORCE
Po Majorce podróżowaliśmy samochodem wypożyczonym z agencji OK rent a car i samochód jest zdecydowanie najlepszą formą transportu po wyspie. W ogóle wynajem samochodu na Majorce jest niesamowicie tani, drogi są tam w idealnym stanie, a ruch poza Palmą naprawdę niewielki. Grzechem by było nie skorzystać z przejazdu samochodem i nie urządzić sobie małego road tripu. To zdecydowanie moja ulubiona forma podróżowania, bo pozwala na najwięcej elastyczności i na zatrzymywanie się przy każdym ciekawym punkcie na trasie. Najtańsze samochody w ofercie OK rent a car są dostępne już za niecałe 4 EUR za dzień poza szczytem sezonu (Nissan Micra), a ok. 16 EUR w szczycie sezonu! Jeśli podróżujesz z rodziną lub znajomymi, to koszt na osobę staje się naprawdę śmieszny! Polecam zwiedzanie Majorki samochodem! Na drogach czułam się bardzo bezpiecznie, a odległości między jednym, a drugim końcem wyspy są niewielkie.
Moja pierwsza wizyta na Majorca była naprawdę udana, zachwyciły mnie tutejsze górzyste krajobrazy, piękna krystaliczna woda i świetna sieć dróg, które bardzo łatwo pokonać samochodem. Trochę mniej podobały mi się jałowe fragmenty ziemi, które mijaliśmy, jadąc z lotniska na wschód wyspy, ale widocznie to nieodłączny element krajobrazu w miejscu, które jest tak wyeksponowane na słońce. 4 dni to zdecydowanie za mało, by zwiedzieć Majorkę. W tak krótkim czasie mogliśmy jedynie zasmakować części jej atrakcji i zdecydowania nabrałam apetytu na więcej. Następnym razem koniecznie musimy wybrać się w góry w zachodnio-północnej części wyspy, pozwiedzać winnice, odkryć nowe plaże i zobaczyć ulubione miasteczko Chopina, czyli Valdemossę.
Wyjazd został zrealizowany w ramach współpracy z PIAF Majorque. PIAF Majorque to miejsce w sieci przeznaczone dla społeczności francusko-języcznej, żyjącej na Majorce lub planującej podróże na Majorkę. Kolejni nasi partnerzy to: agencja All They Want oferująca szereg atrakcji na terenie Majorki (np. loty balonem, nurkowanie, jazda quadami), hotel Park Hyatt Mallorca, wypożyczalnia samochodów OK Rent a Car i linie lotnicze Air Europa, oferujące loty na Majorkę z Warszawy, Krakowa, ale i np. Berlina (my lecieliśmy z lotniska Paris Orly).
A jeśli podoba Ci się mój blog podróżniczy, zachęcam również do sprawdzenia moich profili na Instagramie i na Facebooku, gdzie znajdziesz jeszcze więcej zdjęć podróżniczych!
Majorka jeszcze przed nami! Przepiękne zdjęcia!
Dziękuję ślicznie! I oczywiście polecam. Sama na pewno jeszcze kiedyś tam pojadę i nadrobię inne regiony 😉 Myślę, że jesień to może być fajną opcją – duuuużo taniej, a jak się trafi pogoda, to i powyżej 20 stopni 😉
Jak patrzy się na takie zdjęcia, to człowiek natychmiast chce się pakować i wyruszać w podróż. 🙂
Dziękuję 😉 Cieszę się, że udało mi się zachęcić 😉
A co warto zwiedzić z dziećmi? Czy będzie im tam się podobać?
https://atrakcyjne-wakacje-z-dzieckiem.blogspot.com
Myślę, że warto. Dla dzieci na pewno atrakcją będzie sama woda i plaże. Choć w takim wypadku polecam plaże piaskowe. Natomiast jest dużo innych atrakcji na miejscu, dużo aquaparków, zwiedzanie zamku w Capdepera, też np. fajny ogród z kaktusami bliżej południa. To tak pierwsze, co mi przychodzi do głowy i co może podobać się dzieciom.
Fajnie, że pokazujesz też te mnie turystycznie atrakcyjne miejsca. Welu ludzi woli takie spokojniejsze skrawki ziemi 🙂
Oj tak, ja jestem zdecydowanie pośród tej grupy ludzi 😉 Byliśmy też na chwilę w Palmie i naprawdę po 30 minutach uciekliśmy, bo było tam zbyt tłoczno i głośno. Choć architektura piękna.
Byliśmy dwa razy na Majorce.
Większość z tych miejsc zwiedziliśmy.
Piękne zdjęcia i ślicznie wyglądasz.
Pozdrawiam weekendowo.
Dziękuję ślicznie! I sama chęnie wybrałabym się drugi raz na Majorkę 😉
Wpis jak znalazł dla mnie bo jestem wielką miłośniczką odwiedzania w podróży miejsc poza turystycznym szlakiem. Szczególnie zachwyciły mnie pokazane przez Ciebie latarnie morskie, przepiękne!
Dziękuję! Też je lubiłam! W ogóle im jestem starsza, tym jakoś bardziej dostrzegam urok latarni morskich. Ostatnio wróciliśmy z Normandii i tamtejsze latarnie również mnie zachwyciły 😉
Ubezpieczenie mieliście we własnym zakresie, czy jakoś organizowane? Jestem po lekturze i to raczej must have przed wyjazdem na Majorke :/
Mojorka to cudowne miejsce. A te malutkie miasteczka pierwsza klasa! 🙂