Nie jestem typem osoby, która wymieniałaby całą szafę przed podróżą w nowe miejsce, ale z czasem zaczęłam dostrzegać zalety fajnie dobranego ubioru na fotografii podróżniczej. Przez pewien czas rzadko pojawiałam się na swoich zdjęciach. Jeśli obejrzycie moje artykuły z Japonii czy z Islandii, to zauważycie, że są to głównie zdjęcia krajobrazów, jedzenia i lokalnych mieszkańców. Jednak zdjęcia w konwencji bardziej instagramowej wyglądają lepiej, gdy pośród tego niesamowitego krajobrazu znajduje się jeszcze jakaś osoba. Po pierwsze pomaga to w ukazaniu skali miejsca, po drugie umożliwia przedstawienie pewnych emocji związanych z miejscem (np. poprzez wyraz twarzy postaci ze zdjęcia czy poprzez jej postawę), a po trzecie, właśnie dzięki odpowiednim ubraniom i dodatkom, możemy ukazać klimat danego miejsca (zarówno fizyczny pod względem temperatury, jak i ogólny nastrój – zwiewne ubrania pasują do wiosennych zdjęć pośród kwiatów, formalny ubiór podkreśli styl konkretnego hotelu, a np. koronkowe kimono wpasuje się w klimat festiwalu muzycznego). Większość z nas ma zapewne fajne ubrania, które kolekcjonowałyśmy latami 😉 Czy sprawdzą się w każdej sytuacji i w każdym otoczeniu? Pewne ubrania są dość uniwersalne i będą wyglądały fajnie na zdjęciach z wielu lokalizacji. Uważam jednak, że czasem warto zrobić odpowiedni research przed wylotem i zaplanować szczegółowo, co dokładnie zagra na plaży, co w mieście, a co w górach 😉 Zapraszam do artykułu po konkretne przykłady z moich wyjazdów i z moich zdjęć.
UBRANIA DO ZDJĘĆ Z MIAST I Z PLAŻY
Fotografia z miast i plaży to idealne miejsce do popisu w kwestii ubioru. Sprawdzą tu się się przeróżne wzorzyste sukienki, ale również sukienki jednobarwne, koronkowe, siateczkowe z falbanami. Także wszelkie spodnie typu haremki, zwiewne długie spódnice, spódniczki mini, bluzki z odkrytymi ramionami czy krótkie topy. Natomiast strój formalny – wykorzystujący marynarki, spodnie garniturowe, spódnice ołówkowe i gładkie koszule jedwabne – lepiej zagra w mieście. Plaża jednak kojarzy się z miejscem swobodnym i korzystniej taki klimat odda np. styl boho. Oczywiście wszelkie damskie garnitury w białych lub jaskrawych kolorach też będą pasowały do nastroju letniego, jednak w moim odczuciu – bardziej na koktajl przy hotelowym basenie, niż na plażę, gdzie naturalnie zdejmujemy buty i chodzimy na boso 😉
W kwestii ubrań do miast warto pomyśleć, z jakim nastrojem kojarzy nam się dane miasto oraz czy chcemy oddać styl preferowany wśród lokalnych mieszkańców. Od razu na myśl przychodzi mi Paryż, który uchodzi za romantyczne miasto i do zdjęć z Paryża będą pasowały długie suknie czy zwiewne, dziewczęce kreacje. Z drugiej strony rodowite Paryżanki mają dość minimalistyczny styl. Mam wrażenie, że większy nacisk kładą na jakość materiału i prostotę kroju. I w tym wypadku na zdjęciach sprawdzą się luźne kaszmirowe swetry, spodnie w kratę, berety, ubrania w tonacji monochromatycznej lub operowanie na kilku podstawowych kolorach (np. granatowa spódnica, biała bluzka i szary sweter).
Jeśli jest ciepło, to do miast wybieram przede wszystkim bluzki z odkrytymi ramionami i sukienki. Mam kilka jednobarwnych i kilka wzorzystych – w kwiaty i w grochy. Z doświadczenia polecam również sprawdzić, w jakich konkretnie miejscach planujecie wykonać swoje zdjęcia – może się okazać, że swoim ubiorem fajnie podkreślicie jakiś element lokalnej architektury. Jako dobry przykład podam zdjęcie z Nikiszowca. Na budynku tutejszej poczty zawarty jest motyw kwiatowy i akurat bardzo podobny wzór występuje na jednej z moich sukienek, co wykorzystałam w swoich zdjęciach. Inny pomysł to budynek le Consulat na Montmartre w Paryżu. Jego elewacja jest w kolorach białym i czerwonym – można to fajnie wykorzystać i dobrać ubrania właśnie w tych kolorach (realizacja tego fotograficznego pomysły dopiero przede mną 😉 ).
Jeśli jest chłodniej, wybieram spodnie i bluzki, a na to kolejne warstwy – sweter i kurtka. Czasami do zdjęć zdejmuję kurtkę, bo dana bluzka wprowadzi więcej różnorodności, niż np. brązowa skórzana kurtka. Przemęczę się przez minutę w zimnie dla zdjęcia 😉
Na plażę preferuję zwiewne sukienki – zarówno wzorzyste i jednobarwne – ale także narzutki na stroje kąpielowe. Jest teraz cały wysyp fajnych narzutek – zakładanych od góry czy w stylu kimono, koronkowych, siateczkowych i z litego materiału. Uważam, że dodają fajnego klimatu zdjęciom nadmorskim. A do tego koniecznie słomkowy kapelusz i okulary słoneczne 😉
UBRANIA NA WYJAZDY OUTDOOROWE
Mimo że odgrywa dla mnie dużą rolę, jak wypadnie dany ubiór na zdjęciu, to zależy mi również na wygodzie i na zdrowiu. Zauważyłam, że na Instagramie zaczął pojawiać się trend zdjęć outdoorowych w sukienkach. O ile jest to możliwe do wykonania, jeśli wybierasz się tylko nad jakieś górskie jezioro i czeka Cię zaledwie krótki spacer albo masz możliwość przebrania się do zdjęcia, o tyle zdjęcia w sukienkach po wielogodzinnych trekach lub na takiej deszczowej Islandii po prostu w moim odczuciu nie mają racji bytu. Wówczas kładziemy nacisk tylko na aspekt estetyczny. Ja w takich miejscach fotografuję się w swetrach, koszulach, kontrastowych kurtkach, lub po prostu w ubraniach trekkingowych. I uważam, że właśnie taki ubiór lepiej oddaje panujący klimat – nawet klimat pewnej zadumy. Nie wprowadzamy wtedy na siłę poczucia lekkości. W końcu nie zawsze jest lekko w takich miejscach, gdy akurat leje albo gdy mamy za sobą kilkugodzinne wejście pod górę 🙂
A poniżej kilka moich outdoorowych zdjęć ze Szkocji, z Islandii, z nart w Francji i z Tatr.
Mam nadzieję, że udało mi się ukazać, jak odpowiedni ubiór jest w stanie podkręcić nastrój danego zdjęcia – niewątpliwie staram się to wykorzystywać w swoich zdjęciach z podróży. Z drugiej strony nie kupuję na siłę ubrań przed wyjazdem w nowe miejsce. Owszem, mam na swoim koncie uzupełnianie garderoby ściśle pod konkretny wyjazd (np. kurtki i spodnie przeciwdeszczowe przed moim pierwszym wyjazdem na Islandię czy kapelusz słomkowy, narzutka na strój kąpielowy i długa sukienka przed wyjazdem do Malezji) 😉 Myślę jednak, że nie można dać się zwariować – jak to w każdej dziedzinie życia 😉 Jeśli szukacie więcej inspiracji ubraniowych, zajrzyjcie na przeglądarkę modową Zippini.pl. Dodatkowo mogę jeszcze polecić obserwowanie trendów na Instagramie lub Pintereście. Uważajcie tylko, żeby nie przesadzać i nie próbować kopiować wszystkiego – wiele dziewczyn zwyczajnie otrzymuje ubrania w ramach współprac z markami 😉
>A jak jest w Waszym przypadku? Przywiązujecie uwagę do ubrań na zdjęciach podróżniczych? Zdarzyło Wam się kupić dużo ubrań tylko pod konkretny wyjazd?
Artykuł napisany we współpracy z Zippini.pl
Hej. Oj tak. Przed wyjazdem zawsze wybieram się na zakupy i kupuję kilka nowych ubrań pod kątem wyjazdu;) Podróż to dla mnie też dobry pretekst, aby sobie coś kupić, bo w innym wypadku na ciuchowe zakupy raczej nie chodzę:) Na szczęście! Bo nie lubię! Pozdrawiam.
Hahaha czyli dobry kompromis z samą sobą 😉
Ja nie przepadam za chodzeniem po sklepach, o wiele bardziej wolę zakupy przez internet z możliwością ewentualnego zwrotu 😉
Stylizacje do zdjęć to dla mnie najcięższa sprawa w podróży. Jeśli jedziemy husabusem, to pół biedy, ale jak ruszam z sakwami na rowerze, to niewiele się zawojuje z dwoma kompletami ubrań…
No to kompletnie zrozumiałe przy takim sposobie podróżowania! Ja na wyjazdy outdoorowe też zazwyczaj zabieram mniej rzeczy. A już w ogóle tak, jak w przypadku ostatniego noclegu w schronisku górskim, wolałam wziąć mały plecak i tylko coś na zmianę, niż całą masę ubrań pod zdjęcia 😉
Ech, spodobał mi się ten kochany Kraków 🙂 I wyglądasz tam bombowo, gotowa do odkrywania sekretów miasta.
Dzięki śliczne! 😉
Pięknie prezentujesz się na każdym zdjęciu.
Ja też staram się dostosować walizkę do typu podróży, wycieczek planowanych etc.
Pozdrawiam Piękną podróżniczkę.
Ooooo dziękuję, bardzo mi miło! 🙂
Sto lat temu skomentowałaś mój post na blogu, a dzisiaj coś mnie tknęło, żeby się wkliknąć w link. Jakie piękne zdjęcia! Największe zazdro świata ! Bardzo klimatyczne. Pewnie podpatrzę parę kadrów 😉
Jeeej jak mi miło! Dzięki śliczne za wizytę i za te słowa!